NAZYWAM SIĘ
laki
PRZEBYWAM W
Schronisko dla Zwierząt w Olsztynie
Witajcie, mam na imię Laki. Ciotki mówią, że jestem weteranem. Nie wiem co to znaczy, chyba dlatego, że długo mieszkam w schronisku... Będzie już jakieś 6 lat - więcej niż połowę życia. Także moje imię to chyba jakiś ponury żart. Oddali mnie właściciele, chyba byłem niemiłym wspomnieniem ich związku. A ja naprawdę staram się być miły. Wychodzę na spacerki ze wszystkim, lubię być głaskany i oczywiście ciasteczka! Tylko ponoć jeść mi ich nie wolno… Ciotka mówi, że przy chorym sercu, tarczycy i stawach nie mogę przytyć… A ja kocham jedzonko, oddam za nie wszystko, będę bronił go jak lew!
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę, a my wybierzemy za Ciebie: